Cześć! Przepraszam, że wczoraj nie było posta. Miałam bardzo zabiegany dzień i prawie w ogóle nie było mnie w domu. Dzisiaj wstawiam wczorajszy post. W sobotę mam festiwal harcerski, więc też mogę nie mieć czasu na wstawienie. Jeśli tak będzie, następny post pojawi się w przyszłą środę ;)
Jakiś czas temu oglądałam filmik dwóch dość znanych youtuberów. Chodziło w nim o to, że zadawali sobie nawzajem pytania o to, co się woli i każdy musiał szczerze odpowiedzieć.
Padły dwa pytania dotyczące pieniędzy:
1. Wolałbyś żyć krótko, ale być milionerem, czy żyć długo, ale być biedakiem?
2. Wolałbyś być bogaty i nieszczęśliwy czy biedny i szczęśliwy?
Na oba pytania zgodnie odpowiedzieli, że woleliby być bogaci i posiadać pieniądze.
I wtedy zastanowiłam się, jaki oni mają materialny i ziemski tok myślenia.
Pieniądze są potrzebne, ale to nie wszystko. Sam Albert Einstein powiedział, że "Najcenniejszych rzeczy w życiu nie nabywa się za pieniądze".
Nie można kupić cudownych wspomnień, miłości, prawdziwych przyjaciół. To wszystko, co kupuje się za pieniądze jest przejściowe, nietrwałe i szybko przeminie.
W funkcjonowaniu społeczeństwa potrzebne są pieniądze, ale w funkcjonowaniu samego człowieka, nie. Naszego życia nikt nie kupił, bo jest bezcenne. Są rzeczy, których po prostu nie da się kupić za pieniądze. Jedną z tych rzeczy jest szczęście. Nawet jeśli człowiek miałby tyle mamony, żeby kupić wszystko, nie byłby szczęśliwy, bo nie mógłby dostać tej jednej jedynej najważniejszej rzeczy- szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz