Dzisiaj ponownie wracam do "Your lie in April". Ostatni post był dość długi, a ja chciałam napisać jeszcze jedną ważną rzecz w związku z tym anime.
Gdyby ktoś nie widział poprzedniego postu, odsyłam :)
http://wyslanniczkanadziei.blogspot.com/2021/05/myslisz-ze-uda-ci-sie-zapomniec.htmlKiedy Kousei dopiero rozpoczął swoją naukę gry na fortepianie, miał również swój pierwszy występ. Był wtedy przerażonym małym chłopcem, dla którego fortepian był o wiele za duży. Ale kiedy zaczął grać, zachwycił publiczność. Na widowni była czwórka dzieci w jego wieku, na które ten występ miał ogromny wpływ. Los całej czwórki później w mniejszym lub większym stopniu związał się z losem Arimy. Na podstawie tych czterech historii można powiedzieć o czterech rodzajach miłości, które wypływają z postawy ich bohaterów. Zaraz je wszystkie opiszę.
1. Tsubaki
Tsubaki, czyli najlepsza przyjaciółka Kouseia od dzieciństwa i jego sąsiadka. Osoba, która znała go najlepiej. Choć już wcześniej lubiła Arimę, myślę, że tamtego dnia stał się dla niej kimś wyjątkowym. Fortepian był jak jego głos, jego dopełnienie. Później, gdy Kousei ćwiczył coraz więcej, Tsubaki była zazdrosna o muzykę. Po śmierci matki chłopca, dziewczynka cały czas z nim była i choć miała świadomość, że jej przyjaciel nie jest sobą, cieszyła się, że ma go na wyłączność. Nie musiała obawiać się konkurencji, bo kto miałby zwrócić uwagę na takiego cichego okularnika? Choć wszyscy widzieli uczucie dziewczyny, ona udawała, że jest zupełnie inaczej. Wciąż nazywała Kouseia młodszym, denerwującym bratem. Kiedy odkryła swoje uczucia, było już za późno. Kousei zakochał się w Kaori. Przez jej zazdrość i wściekłość ich przyjaźń omal się nie rozpadła.
Czasem myślimy, że ci, których kochamy, zawsze przy nas będą. Myślimy, że nie musimy się starać, bo bez względu na wszystko te osoby już do nas należą. To nieprawda. Nie można zatrzymać sobie kogoś na własność. Na końcu jednak Tsubaki zrozumiała swój błąd. Nie wiem, jak potoczyłyby się ich dalsze losy, myślę jednak, że Kousei też w końcu dostrzegłby w niej kogoś więcej niż przyjaciółkę. W końcu często to z przyjaźni rodzą się najpiękniejsze związki. Nie można jednak nigdy spocząć na laurach. ZAWSZE trzeba walczyć o drugą osobę.
2. Emi Igawa
Kiedy Emi usłyszała grę Kouseia na tamtym koncercie, rozpłakała się. Nie dlatego, że gra była fatalna czy nudna, ale dlatego, że tak ją to poruszyło. Chociaż była zdolna i odnosiła sukcesy w wielu dziedzinach, tamtego dnia postanowiła tylko jedno: chce zostać pianistką. Ostro trenowała, żeby dorównać Arimie, a jej odwiecznym pragnieniem było, żeby ją zauważył, żeby stała się tak świetna, żeby musiał na nią spojrzeć.
Niektórzy myślą, że miłość łączy się z podziwem. Wierzą, że zasłużą na czyjeś uczucie tylko wtedy, jeśli okażą się go godni, jeśli wystarczająco zabłysną. Choć Kousei podziwiał grę Emi, nigdy nie stała się dla niego nikim więcej, bo też nigdy nie miał okazji jej poznać. Miłość nie może być utożsamiana z podziwianiem z daleka. Ona rodzi się tylko z bliższego kontaktu, z poznania swoich zalet, ale też wad.
3. Takeshi Aiza
Choć w przypadku Takeshiego nie do końca można mówić o uczuciu do Arimy, to jednak jego pasję w dążeniu do pokonania chłopca można nazwać zarówno nienawiścią, jak i namiętnością. Takeshi był wyjątkowo niesfornym chłopcem, sprawiającym dużo problemów rodzicom, dlatego ci zapisali go na grę na fortepianie. Początkowo wydawało mu się to łatwizną, ale kiedy usłyszał grę Kouseia, zrozumiał, że to on jest prawdziwym bohaterem, skoro potrafi grać tak niesamowicie. Podziw Aizy przerodził się w obsesję, gdy na żadnym konkursie nie był w stanie pokonać Arimy. Szacunek i nienawiść całkowicie się zatarły, a jedynym celem chłopca stało się pokonanie rywala, przez co wielokrotnie ranił swoją młodszą siostrę.
Miłość to nie rywalizacja. Nie można mówić w związku o wygranych czy przegranych. Miłość musi być oparta na wspólnych decyzjach, kompromisach i wspieraniu się we wszystkim. Miłość nie może też zaślepiać człowieka. Nawet gdy kochamy, obok nas są inni ludzie: przyjaciele, rodzina, znajomi. Zaniedbywanie ich nie sprawi, że ta druga osoba bardziej nas pokocha. Sprawi natomiast, że będziemy bardzo samotni.
4. Kaori
Kaori, jako początkująca pianistka również była obecna na tamtym pierwszym występie Kouseia. Tamtego dnia jej życie się zmieniło. Zaraz po występie pobiegła do rodziców i oznajmiła, że chce zacząć uczyć się gry na skrzypcach. Dlaczego? Żeby pewnego dnia Kousei Arima mógł jej akompaniować. Przez wiele lat żyła swoim zwykłym życiem, nie zapominając o swoim marzeniu. Kiedy okazało się, że chodzi do tego samego gimnazjum co Kousei, nie miała nawet odwagi zagadać. Kiedy zrozumiała, że nie zostało jej wiele czasu, musiała działać. Skłamała, że podoba jej się Watari, żeby wkraść się do paczki Kouseia. Dzięki temu w końcu mogła spełnić swoje największe marzenie i zagrać z nim na scenie. Kaori wyciągnęła chłopca z dołu, w którym wylądował po śmierci matki i zmusiła go do kontynuowania gry na fortepianie, czym odmieniła całe jego życie. Później, kiedy była w szpitalu, to Kousei stanowił dla niej oparcie i pocieszał ją w chwilach słabości. To właśnie chłopiec wlał w jej serce nadzieję, że jeszcze kiedyś zagra na skrzypcach i to dla niego chciała walczyć o życie.
Miłość to akompaniowanie sobie, dopełnianie się w każdym możliwym aspekcie. Czasem trzeba pozwolić jednej osobie zabłysnąć, a czasem samemu jest się w centrum uwagi. Poza tym akompaniament to nic innego jak wsparcie, nieustanne bycie ze sobą i motywowanie się do dalszej pracy i do życia. Bo to właśnie sprawia miłość. Że pomimo wszelkich przeciwności, Ty wciąż chcesz żyć. A w walkę o życie włożysz cały swój wysiłek i wszystko to, czym jesteś. Dlaczego? Bo oddasz wszystko za trochę więcej czasu z osobą, którą kochasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz