czwartek, 17 sierpnia 2017

Mądrości z bajek płynące #15

Ash

         Ash, to postać z "Singa" i moja ulubiona bohaterka tego filmu.
Dziewczyna jest nastolatką. Ma wspaniały głos, uwielbia rocka. Ma też chłopaka. Wszystko układa się wspaniale... No prawie. Ash ma być tylko tłem, drugą gitarą, chórem, To jej chłopak ma być kimś ważnym. A ona aż wyrywa się do śpiewania, ponieważ
uwielbia to robić. Nie zależy jej na sławie, po prostu daje się ponieść muzyce, ale jej sympatia tego nie rozumie. A gdy zaczyna myśleć o napisaniu piosenki, jej chłopak uważa, że to głupi pomysł i nie będzie potrafiła tego zrobić.
       Tak często dajemy się komuś omamić. To może być zarówno chłopak, dziewczyna, ale też ktoś z rodziny, przyjaciel, ktokolwiek. Dajemy się ograniczać innym, nie walczymy, poddajemy się. To nie jest dobre. Bo
potem taki człowiek potrafi wbić nóż w plecy, jak to się stało z chłopakiem Ash, który ją zdradził. Nie warto tracić własnego zdania. Zawsze trzeba je mieć, choćby było tak różne od zdania innych.
I choć dziewczyna z początku załamała się, koniec końców się podniosła i wyfrunęła jak pisklę z gniazda. Napisała własną piosenkę i udowodniła wszystkim, że jest kimś. Zabłysła jak gwiazda i rozpoczęła swoją wielką drogę prowadzącą do spełniania marzeń.
            Postać Ash bardzo mnie inspiruje. Dziewczyna nie miała lekko. Mogła załamać się, popaść w depresję. Ale nie zrobiła tak. Pozbyła się przeszłości i ruszyła dalej.
To co przeżywała Ash, świetnie zawarte jest w jej piosence https://www.youtube.com/watch?v=LwsEECFkVxE
Warto odrzucić to, co nas ogranicza i ruszyć do przodu wprost ku spełnieniu marzeń!


środa, 9 sierpnia 2017

Szczęście

"Nie możesz być naprawdę szczęśliwa, jeśli czasem nie będziesz nieszczęśliwa"
Delirium  

           To cytat z "Delirium", czyli jednej z moich ulubionych książek. Aby to wyjaśnić, odwołam się do przykładu czekolady. Chyba każdy lubi czekoladę, nie? Zazwyczaj jest tak, że kiedy już zaczynasz ją jeść, to nie możesz przestać. Ja tak mam i myślę, że zgodzi się ze mną większość populacji ludzkiej. I chociaż jestem coraz bardziej przesłodzona i wiem, że wystarczy, to jem więcej i więcej, i więcej. A wyobrażacie sobie, co by było, gdyby można było jeść czekoladę codziennie? Czekolada na śniadanie i obiad, na podwieczorek i kolację i tak codziennie każdego dnia. Fajnie? Chyba przez pierwsze kilka godzin. Prędzej czy później straciłaby ona dla nas smak, a później patrzylibyśmy na nią z obrzydzeniem. Czekolada jest pyszna tylko wtedy, kiedy jest rarytasem, kiedy możemy ją zjeść na święto, albo bo ktoś nam ją kupi, albo gdy zasłużyliśmy na nią, np. wytrwałym treningiem. Różne są powody. Ale dlatego ona sprawia nam radość, bo jest czymś wyjątkowym.
I tak samo jest ze szczęściem. Uwielbiamy być szczęśliwi, a kiedy to szczęście już do nas przyjdzie, to bierzemy je pełnymi garściami i chcemy więcej, i więcej, i więcej. Jednak jesteśmy niedoskonali i szybko się nudzimy. Dlatego gdybyśmy byli tylko szczęśliwi zawsze, koniec końców ta radość straciłaby swój fantastyczny smak i stałaby się mdła. Szczęście wieczne czeka nas niestety, albo stety dopiero w niebie. Ale tam ono nigdy nie straci swojego smaku. Dlatego właśnie spotykają nas smutne rzeczy, żeby potem mogło zastąpić je szczęście. Ten świat nie jest idealny i nigdy nie będzie. Ale szczęście to coś, co przychodzi, żeby zastąpić smutek. I dlatego jest takie piękne.


niedziela, 6 sierpnia 2017

Mądrości z bajek płynące #14

Sing

               Niedawno obejrzałam film, a raczej animowaną produkcję -  "Sing" i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Oprócz tego, że jest bardzo humorystyczny (ja na przykład ciągle się śmiałam) to wnosi wiele motywujących przekazów i przede wszystkim opowiada o tym, jak podnieść się ze słabości, smutków, ograniczeń i pokonać wszelkie przeszkody, by spełnić marzenia. Dlatego polecam wam bardzo ten film. Pojawią się też na pewno z niego jeszcze jakieś posty, bo można wyciągnąć z niego wartościowych myśli.
Ale wracając
W "Singu"  bohaterami są zwierzęta, które mają ludzkie osobowości.  Na pierwszy plan rzuca się pięć różnych problemów. Buster Moon kocha teatr i muzykę, i chce organizować wielkie przedstawienia, ale tonie w długach. Ash wraz ze swoim chłopakiem tworzą zespół rockowy, ale on nie pozwala jej się realizować, to siebie daje zawsze na pierwszy plan. Meena marzy o śpiewaniu, ale jest bardzo nieśmiała i nie umie się odważyć, by wystąpić publicznie. Rosita to matka dwudziestu pięciu maluchów oraz dobra żona. Lubi śpiewać, ale nie ma wsparcia ze strony męża, bo ten pochłonięty jest pracą. Johny to syn gangstera, różni się jednak od ojca i nie chce być złodziejem. Całą piątkę łączy muzyka. 
             Kiedy Buster Moon organizuje konkurs piosenki, wszyscy chcą wziąć w nim udział. Ich motywacje są różne, ale wszyscy dążą do celu. Jednak kiedy wszystko przepada, wydaje się, że to koniec, że nikt nie pomoże, że to porażka, a te marzenia nigdy nie miały sensu, okazuje się, że bohaterowie odkryli coś w muzyce, odkryli siebie. Łącząc siły udaje im się podnieść i odnieść sukces. Bohaterowie współpracując, pomogą podnieść się Busterowi, spełniają swoje marzenia i odnoszą spektakularny sukces.
Jeśli szukasz motywującego filmu, który pokaże Ci, że warto spełniać marzenia, a czasem trzeba sięgnąć dna, żeby się od niego odbić, to tylko "Sing". Naprawdę warto.